sobota, 1 października 2011

--------------------------------Uwaga uwaga!-----------------------------


Nie bede nawet probowac napisac cos z sensem, za bardzo jestem przejeta.

      Park w Olavarrii, ktory ciagnie sie przez cala dlugosc rzeki

                                                       I sa palmy!
Czesc wszystkim!
 Dolecialam do Argentyny dzisiaj o 7:30 lokalnego czasu, zapoznalam sie z host-rodzicami i kims z rotary, potem czekala mnie jeszcze piecio godzinna podroz do Olavarrii. Pierwsze wrazenie: Jest genialnie... miasto wprost stworzone dla mnie. Urocze i z charakterem. Juz czuje sie zadomowiona. Troche mi to przypomina grecje, tylko upal bardziej znosny (poki co).
  *
Jak wiekszosc moze juz wie, nigdy nie mialam siostr. Mam dwoch mlodszych braci. A tu nagle mam cztery siostry (+ jeszcze jedna w Belgii) i w dodatku trzy z nich sa starsze. I tylko jedna mowi jako tako po angielsku. Ale naprawde jest SUPER. I siostry tez wszystkie sa SUPER. W ogole zycie jest SUPER. W poniedzialek zaczynam szkole, w nastepnym tygodniu mam dluzszy weekend a za trzy miesiace mam znowu wakacje.
Wszyscy tutaj sa tacy mili, otwarci i gadatliwi (szkoda tylko ze nic nie rozumiem)
  *
Czuje sie dobrze, jestem juz prawie zdrowa,ale opisze wszystko szczegolowo innym razem, bo teraz za duzo sie dzieje.

   

6 komentarzy:

  1. Czesc Savciu, dziekuje za ten wpis, bardzo sie ciesze, ze masz fajna rodzinke, ze miejsce Ci si podoba, ze czujesz sie lepiej, buziaki i zycze milego dnia! mama

    OdpowiedzUsuń
  2. to już na wstępie tyle odmienności :)
    autobusów takich więcej jeździ po Olavarrii czy udało Ci się taki wyjątkowy antyk wyłowić?
    klimatycznie!

    no i bije dużo radości z tej pierwszej relacji!
    SUPER!!!
    powodzenia Savko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia :)) trzymam kciuki za dobry fun !
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. miasto jest jak jedne wielkie muzeum zabytkowych aut :) moje klimaty

    OdpowiedzUsuń