Nie bede nawet probowac napisac cos z sensem, za bardzo jestem przejeta.
Park w Olavarrii, ktory ciagnie sie przez cala dlugosc rzeki
I sa palmy!
Czesc wszystkim!
Dolecialam do Argentyny dzisiaj o 7:30 lokalnego czasu, zapoznalam sie z host-rodzicami i kims z rotary, potem czekala mnie jeszcze piecio godzinna podroz do Olavarrii. Pierwsze wrazenie: Jest genialnie... miasto wprost stworzone dla mnie. Urocze i z charakterem. Juz czuje sie zadomowiona. Troche mi to przypomina grecje, tylko upal bardziej znosny (poki co).
*
Jak wiekszosc moze juz wie, nigdy nie mialam siostr. Mam dwoch mlodszych braci. A tu nagle mam cztery siostry (+ jeszcze jedna w Belgii) i w dodatku trzy z nich sa starsze. I tylko jedna mowi jako tako po angielsku. Ale naprawde jest SUPER. I siostry tez wszystkie sa SUPER. W ogole zycie jest SUPER. W poniedzialek zaczynam szkole, w nastepnym tygodniu mam dluzszy weekend a za trzy miesiace mam znowu wakacje.
Wszyscy tutaj sa tacy mili, otwarci i gadatliwi (szkoda tylko ze nic nie rozumiem)
*
Czuje sie dobrze, jestem juz prawie zdrowa,ale opisze wszystko szczegolowo innym razem, bo teraz za duzo sie dzieje.
Czesc Savciu, dziekuje za ten wpis, bardzo sie ciesze, ze masz fajna rodzinke, ze miejsce Ci si podoba, ze czujesz sie lepiej, buziaki i zycze milego dnia! mama
OdpowiedzUsuńLife is Good! :-)
OdpowiedzUsuńto już na wstępie tyle odmienności :)
OdpowiedzUsuńautobusów takich więcej jeździ po Olavarrii czy udało Ci się taki wyjątkowy antyk wyłowić?
klimatycznie!
no i bije dużo radości z tej pierwszej relacji!
SUPER!!!
powodzenia Savko!
Super :)
OdpowiedzUsuńmonika
Powodzenia :)) trzymam kciuki za dobry fun !
OdpowiedzUsuńAga
miasto jest jak jedne wielkie muzeum zabytkowych aut :) moje klimaty
OdpowiedzUsuń